Hejo,
Ci z Was, którzy śledzą mnie na fb, wiedzą, że wczorajsze popołudnie spędziłam na warsztatach malowania ceramiki. Warsztaty odbyły się w Naturze Rzeczy, o której pisałam więcej tutaj: Relacja z warsztatów tworzenia kokedamy, a tu klik! jest strona internetowa sklepu i fanpage na fb klik! gdzie na bieżąco Malwina informuje o najbliższych warsztatach. Wczorajsze spotkanie prowadziła przemiła Irmina z wrocławskiego studia ceramiki 4 sztuki, która tworzy pod nazwą Imka Design, tutaj możecie obejrzeć i kupić jej wytwory klik! W cenie warsztatów oczywiście były wszystkie materiały. Przyszliśmy więc ‚na gotowe’. Jedynymi uczestnikami warsztatów byłam ja i mój mąż – Fabian, reszta osób nie dotarła, mieliśmy więc prywatną lekcję. Irmina opowiedziała nam co nieco o ceramice i procesie jej zdobienia. Pokazała rozmaite techniki malowania i zdobienia. Każde z nas dostało próbną płytkę, żebyśmy mogli wyczuć farbę i przetestować jej możliwości. Jak już poczuliśmy się dość pewnie to mogliśmy przystąpić do właściwego malowania. Do wyboru mieliśmy okrągłą paterę o średnicy 30 cm lub zestaw 4 kwadratowych podkładek pod kubki. Ja zajęłam się więc paterą, a Fabian podkładkami. Śmiechu było sporo, bo my po całym dniu, lekko zmęczeni, jak złapaliśmy za pędzle to tak się wczuliśmy w tworzenie jak dzieci z przedszkola. Irmina siedziała zaciekawiona tym co robimy, bo wszystko robiliśmy na odwrót i inaczej niż zwykle robią ludzie na warsztatach.










Niestety efektu końcowego dziś Wam nie pokażę, bo Irmina zabrała nasze dzieła do wypalenia, ale jak tylko je odbiorę to Wam pokaże co z tego wyszło! Sama zresztą jestem strasznie ciekawa jak to wyjdzie. Fabian robił cieniowane czarno-turkusowe podkładki, z wydrapaną koroną na brzegach, ja natomiast pomalowałam paterę na turkusowo i wydrapałam na niej mandalę.

Jesteście ciekawi efektu końcowego? Lubicie brać udział w takich kreatywnych warsztatach? Ja uwielbiam, zawsze nauczę się czegoś nowego, poznam nowych ludzi, poza tym to takie relaksujące! Szczególnie, że pogoda już nie dopisuje i coraz mniej czasu będziemy spędzać na zewnątrz i będzie trzeba zorganizować sobie te ponure popołudnia w jakiś ciekawy sposób, żeby nie wpaść w jesienno-zimową depresję. Ja polecam z całego serca różnego rodzaju warsztaty kreatywne. Nowe umiejętności zawsze pozytywnie wpływają na samopoczucie, a zrobienie czegoś samodzielnie poprawia pewność siebie. Spędzanie czasu z ludźmi poprawia humor. Także, jeśli nie jesteście z Wrocławia to szukajcie warsztatów w swojej okolicy, zapisujcie się i korzystajcie ! 🙂 I dzielcie się ze mną w komentarzach, gdzie chodzicie i co tworzycie. Miłego dnia !
Pozdrawiam, Joanna Król
Wszystkie prace oraz zdjęcia opublikowane na tym blogu są mojego autorstwa (chyba, że podpis pod zdjęciem wskazuje inaczej). Zabraniam ich kopiowania oraz wykorzystywania bez mojej wiedzy i pisemnej zgody.
Świetna sprawa z takimi warsztatami. Ja ostatnio odkryłam ceramikę bolesławiecką i teraz talerzyki używam do blogowych sesji kulinarnych. 🙂 Może kiedyś zapiszę się na takie warsztaty…
PolubieniePolubienie
jak niedaleko Wrocławia mieszkasz to polecam Naturę Rzeczy bo naprawdę przyjemne warsztaty organizują 🙂
PolubieniePolubienie
Fajnie jest uczestniczyć w takich warsztatach. 🙂 Lubię takie rzeczy. 🙂
PolubieniePolubienie