Dobry wieczór,
zauważyłam ostatnimi czasy, że z wiekiem staję coraz bardziej sentymentalna. Kiedyś żyłam chwilą bez szczególnego rozmyślania o przyszłości. Bardziej rozpamiętywałam przeszłość, ale raczej te złe chwile. Teraz staram się planować przyszłość i lubię wspominać przeszłość, lecz tę jej pozytywną część. Z okresu studiów nie mam praktycznie w ogóle zdjęć, toteż muszę polegać na wspomnieniach zachowanych w głowie. Mam w pamięci trochę zapisanych obrazów, którymi chciałabym się podzielić z bliskimi, a w przyszłości pokazać dorastającej córce, dlatego staram się ostatnio robić sporo zdjęć. Dodatkowo na urodziny dostałam od męża polaroid, o którym marzyłam od dawna.
Teraz mogę więc chwytać obrazy i od razu mieć je na papierze, który jest naklejką, co ułatwia wklejanie do albumu, a dodatkowo wszystkie zdjęcia mam zapisane na karcie micro SD. Aparat ma również funkcję robienia zdjęć w czerni i bieli lub w odcieniach błękitnych, rozjaśnionych. Ostatnią opcją, o której warto wspomnieć to możliwość drukowania zdjęć na całości formatki lub z białą ramką, jak w dawnych aparatach tego typu. Na wakacjach uwieczniłam więc trochę chwil, a po powrocie postanowiłam zrobić wakacyjny album ze zdjęciami, z ich opisami, ale również z mapką, na której zaznaczyłam miejsca, w których byliśmy. Myślę, że za 10 lat nie będziemy pamiętać dokładnie nazw wszystkich zwiedzonych miejsc a ten album będzie doskonałą przypominajką na długie jesienne wieczory. Trochę czasu zajmuje zrobienie takiego albumu, ale uważam, że warto poświęcić jeden wieczór, zresztą samo tworzenie go może być również okazją do wspólnie spędzanego czasu i przypomnienia sobie rożnych szczegółów, szczególnie gdy tak jak ja nie robi się albumu bezpośrednio po powrocie z wakacji.
Do opisów zdjęć wykorzystałam wycinki z gazet. Wybrałam wyrazy i frazy pasujące do wakacji…
… i zabrałam się za klejenie. Tak prezentuje się część albumu:
Jak podoba Wam się mój album? Wy lubicie wywołane zdjęcia umieszczać w albumach i pózniej oglądać je wspólnie z bliskimi czy wolicie wspomnienia na komputerze lub instagramie?
Pozdrawiam, Joanna Król
Wszystkie prace oraz zdjęcia opublikowane na tym blogu są mojego autorstwa (chyba, że podpis pod zdjęciem wskazuje inaczej). Zabraniam ich kopiowania oraz wykorzystywania bez mojej wiedzy i pisemnej zgody.
Jaki świetny pomysł! Będziecie mieć wspaniałą pamiątkę!
Zaintrygował mnie aparat – strasznie fajna rzecz 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Aparat nie należy do najtańszych, tak samo papier do niego, ale skłania do uwieczniania tylko tych najfajniejszych chwil, które na długo zapadają dzięki temu w pamięci 🙂
PolubieniePolubienie
Świetny pomysł:) Wiele razy miałam zabrać się za zrobienie podobnego ale cały czas brak mi czasu. Mam dosyć przeglądania zdjęć na kompie więc w końcu się za to zabiorę. To świetny pomysł zabawy na zimowe wieczory. Pisałam o tym u siebie 🙂 Pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Fantastycznie Ci to wyszło! Ja się ciągle nie mogę zabrać za nasz album z wakacji 😀 Podpowiedz, co to za piękny zeszyt? Ręcznie robiony?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
oj chciałabym takie ręcznie umieć zrobić 🙂 Album kupiłam jakiś czas temu w pepco za niewielkie pieniądze. Właśnie muszę wybrać się znowu i zapolować na nowy, w jesienno zimowym klimacie 🙂
PolubieniePolubienie
Genialny ten polaroid ❤ album pierwsza klasa ! Cudownie jest zatrzymywać małe chwile i czasem móc do nich wrócić bez monieczności przekopywania miliona folderów na komputerze 🙂 ps- jakie mamy podobne logo 🙂
PolubieniePolubienie
Faktycznie podobne! Nigdy nie natrafiłam na Twojego bloga. Już pędzę czytać 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ale super pomysł! W czasach licealnych non stop wywoływałam zdjęcia. Pora chyba do tego wrócić i stworzyć sobie taki cudny albumik… ❤
pozdrawiam!
PolubieniePolubienie
Mam tyle zdjec cyfrowych z podrozy i nigdy nie chce mi sie ich przegladac. Juz od dawna przymierzam sie za zrobienie takiego albumu, dlatego zachowam sobie ten post 🙂 Dodatkowo zasuszam wszelkie bilety z atrakcji, ktore odwiedzilam. Super pomysl, dziekuje!
PolubieniePolubienie
Cieszę się bardzo, że kogoś zainspirowałam 🙂 bilety to dobra opcja. fajnie się po czasie ogląda i wspomina.
PolubieniePolubienie